7.6.19

Carrie ~ Stephen King || recenzja



Na wstępie muszę zaznaczyć, że jest to moja pierwsza książka autorstwa Stephena Kinga. Czytając tak wiele dobrego o tym autorze byłam przekonana, że jego dzieła "powalą mnie z nóg". Oczywiście nie twierdze, że tak się nie stało, jednak spodziewałam się czegoś innego, czegoś bardziej przerażającego.

Czytając tą powieść z całego serca współczułam głównej bohaterce. Nie dość, że w szkole była dręczona przez innych, to w domu ciągle zmuszano ją do modlitwy. Nie miała własnego życia. Było mi jej naprawdę z tego powodu żal.

Ogromnym plusem tej książki jest sposób, w jaki została ona napisana. Oprócz historii Carrie, w tekst wplecione zostały fragmenty reportażów czy książek. To sprawiło, że książka przybrała postać dokumentu. Momentami miałam wrażenie, że to wszystko wydarzyło się naprawdę.

"Carrie" to jedna z krótszych książek Kinga. Ma zaledwie 250 stron. Sądziłam, że na tak krótką książkę akcja będzie toczyć się szybko. Jednak dopiero po ok. 120 stronach nabrała ona tępa. Typowy Stephen King! Jednak historia, która się później z tego rozwinęła rekompensuj to wszystko.

Sądziłam, że przeczytanie tej książki nie zajmie mi dużo czasu, jednak się pomyliłam. W cale nie czytało mi się jej tak szybko, jak to sobie wyobrażałam. Może przez pogodę... A może przez zbyt dużą ilość szczegółowych opisów, choć dzięki nim mogłam sobie wszystko dokładnie wyobrazić i utożsamić się z główną bohaterką.

W moim egzemplarzu tej powieści zdarzyły się parokrotnie błędy w druku. Uważam, że jest to dość istotna sprawa, ponieważ na dłuższą metę staje się to kłopotliwe i męczące.

Uważam, że okładka świetnie odzwierciedla całą powieść. Przedstawia tytułową bohaterkę z zakrwawionymi rękami. Jej spojrzenie jest tajemnicze, a jednocześnie przerażające. Całość utrzymana jest w dwóch kolorach: czerwonym i czarnym. Patrząc na okładkę od razu mam ciarki na plecach.



Podsumowując: Generalnie uważam, że wszystko złożyło się na dobrą powieść. Ciekawą, interesującą, jednak mało straszną. Czytając ją czułam tylko drobny niepokój. Bohaterowie zostali przedstawieni dobrze, a pomysł na książkę genialny! "Carrie" polecam osobom, które dopiero od niedawna zaczęły czytać książki z kategorii horrory, no i oczywiście fanom wielkiego Stephena Kinga.




1 komentarz:

  1. Jedna z książek Kinga, które nie zrobiły na mnie dobrego wrażenia.
    Polecam Mroczną wieżę i ostatnią - Instytut.

    OdpowiedzUsuń

Copyright © czuła cisza , Blogger